No i stało się – kolejni trzecioklasiści opuścili naszą Szkołę. Niby to oczywiste, niby powtarza się co roku – a przecież jakoś zawsze wzrusza tak samo… W końcu trzy lata to nie tak mało – zwłaszcza gdy jest się nastolatkiem: może przez tez czas zmądrzeć (można też… hm… zmądrzeć inaczej), można się kilka razy zakochać i odkochać, zrobić prawo jazdy – jedno jest pewne: nie jest się już takim samym człowiekiem jak trzy lata wcześniej. Czy dojrzałym? Na to pytanie każdy z naszych absolwentów już musi sobie odpowiedzieć samodzielnie…
Naszych najstarszych koleżanki i kolegów żegnaliśmy w pewnym sensie po trzykroć. We środę – na wesoło, na gali przygotowanej przez samorząd uczniowski. W czwartek – przyszli maturzyści udali się do Kalwarii Zebrzydowskiej, prosić o pomoc Najwyższą Instancję. No i wreszcie w piątek, najbardziej oficjalnie: na Mszy Świętej, na holu szkoły i w klasach, gdzie trzecioklasiści odebrali z rąk wychowawców świadectwa ukończenia Szkoły – przepustkę na najbliższą ich wizytę w gmachu Liceum…
Zachęcamy do zapoznania się z fotorelacją z tych wydarzeń umieszczoną w galerii zdjęć.
