I znowu się udało, i znowu było tak, jak być powinno – a może nawet jeszcze bardziej... Dni Otwarte naszego Liceum już od trzech lat zamieniamy na wielkie intelektualne święto, zwane Festiwalem Nauki. Zbyt szumnie? Na wyrost? Niekoniecznie...
W piątek 4 marca prezentowały się klasy – na specjalnie zorganizowanych zajęciach lekcyjnych starannie wyselekcjonowane grupy uczniów dzieliły się ze swoimi koleżankami i kolegami tym, co szczególnie dla nich inspirujące w odbywanych na co dzień lekcjach przedmiotów kierunkowych. I nagle okazuje się, że nauka (a raczej Nauka – właśnie taka, prawdziwa, pisana wielką literą) może być czymś i zabawnym, i wykraczającym daleko poza najbardziej nawet rozszerzone programy nauczania czegokolwiek.
Sobota to z kolei czas, gdy z warsztatami i wykładami objawili się nie tylko nasi nauczyciele, ale też zaproszeni goście – po części absolwenci Liceum, po części inne ważne postacie krakowskiego światka intelektualnego. I to właśnie od tych ostatnich dało się słyszeć wyrazy niekłamanego zaskoczenia i podziwu – że to żadne tam licealne Dni Otwarte, a w pełni profesjonalna, imponująco interdyscyplinarna konferencja naukowa...
Oczywiście, wszystkiemu temu towarzyszyło oprowadzanie po naszym Liceum wyjątkowo licznie w tym roku przybyłych gości. Mamy nadzieję, że taka radująca serca frekwencja przełoży się na przyszłoroczny nabór uczniów do klas pierwszych – ale nawet jakby miało być inaczej (choć oczywiście nie będzie), to i tak my bawiliśmy się przednio.
