Otrzęsiny

Otrzęsiny

Jak zostaje się uczniem Liceum Pijarów? Proces tak wielkiej wagi trwa i nie wystarczy tylko przejść rekrutacji z dobrym wynikiem. Trzeba jeszcze łagodnie wejść w klimat i dopiero 11 października 2022 klasy pierwsze mogły zacząć świętować bycie uczniami tej szkoły par excellence. Otrzęsiny zaczęły się o 17.00 i oznaczały szereg wyzwań dla każdej klasy.

 Od wyzwań portretowych (sprawdźcie na zdjęciach, czy rozpoznajecie sportretowanych wychowawców klas pierwszych), przez zagadki mrożące krew w żyłach (wzory fizyczne i spotkanie ze szkieletem), aż po wielkie wyzwanie zasadzenia żywej istoty (należącej do flory, nie fauny) i stworzenia żywego obrazu. W tej grze zwycięzcami okazały się kolejno klasy: 1b, 1e i 1d. Gratulujemy. A potem już tylko tańce do białego rana czyli o 21.00 wszyscy opuścili Szkołę, by móc o niej śnić i do niej wrócić z radością już na ósmą rano dnia następnego.


A jak wyglądały otrzęsiny z perspektywy organizatorów? Oto ich relacja:)

Otrzęsiny:
1. «zabawa związana z przyjmowaniem uczniów pierwszych klas szkół średnich lub studentów pierwszego roku do społeczności uczniowskiej lub studenckiej»
2. «średniowieczny zwyczaj poddawania każdego wstępującego na uniwersytet różnym żartobliwym próbom».
Jak widać, słownik języka polskiego podaje dwie definicje otrzęsin. Jedne z nich miały miejsce 11.10 w naszej szkole.

Odchodzący już Samorząd Uczniowski wraz z urzędującymi jeszcze Animatorami zorganizowali dla "pierwszaków" wspomnianą wcześniej już zabawę, która miała być dla nich swoistym przyjęciem w krąg społeczności szkolnej. Chrzest ten jednak - o dziwo i wbrew oczekiwaniom niektórych - wcale nie polegał na gnębieniu fizycznym i psychicznym uczniów - było bowiem o wiele gorzej.
Rozczarowanie spowodowane brakiem tortur szybko ustąpiło miejsca radości z przygotowanej gry terenowej, do której wystartowano szybciej niż biegacze na 100m na Igrzyskach Olimpijskich. Biorąc pod uwagę, że czas nie miał w niej żadnego znaczenia, tym większy na twarzach dziesiątki Animatorów prowadzących swoje stacje zagościł uśmiech. Gra obejmowała bowiem zagadnienia takie jak: memories historyczne, 1. pomoc (tak, były ofiary), rysowanie wychowawcy (czyt. karykatury) czy stacja biologiczna. Gra udała się, a zwycięską okazała się klasa 1b, której nie ominęły nagrody. Zresztą, co ja mówię - żadnej z klas nie ominęły nagrody.

Następnie zorganizowane zostały tańce pijarskie, które stanowiły najprawdziwszy crème de la crème. W pocie czoła odtańczona została tradycyjnie belgijka, nie zabrakło także tańców mających na celu li tylko zmęczenie fizyczne uczestników, aby jak najszybciej po zakończeniu imprezy udali się do domów i oddali się błogiemu snowi.
Toteż zmęczeni, ale szczęśliwi po przetańczonych kilkudziesięciu minutach bardzo chętnie skorzystali z przygotowanego przez Samorząd poczęstunku, którego czas zniknięcia był znacznie krótszy, niż mozolne układanie go na talerzykach.

Podsumowując, otrzęsiny (te z 1. definicji) udały się, jak nigdy. Dowodem niech będą uśmiechy uczestników, którym bardzo dziękujemy za obecność. Dziękujemy również niezastąpionym nauczycielom, którzy poświęcili się poza godzinami pracy i dopilnowali porządku w szkole!