Spotkanie wielkanocne dla samotnych

Spotkanie wielkanocne dla samotnych

W środę, 10 kwietnia 2013 roku odbyło się w naszej Szkole spotkanie wielkanocne dla samotnych. Jak co roku zaproszono na nie stałych bywalców z pobliskiego osiedla, domu spokojnej starości, jak również inne osoby, zaprzyjaźnione z pijarskim środowiskiem. Uczniowie naszego liceum wydarzenie dla ponad 80 osób zaczęli przygotowywać już na kilka tygodni przed wyznaczonym terminem. Młodzież okazała się bardzo chętna do pomocy, dzięki czemu 70 osobowa ekipa łatwo podzieliła się na mniejsze grupki zajmujące się rozmowami, kelnerowaniem, kuchnią, zmywakiem, transportem, szatnią i pomniejszymi pracami.

Od godziny 15.00 Pijarzy przygotowywali szkolny hol, by przyjąć wyczekiwanych gości, którzy dość szybko zawitali w naszych progach. Na zaproszonych czekał ogromny stół, który w mgnieniu oka zapełniły przygotowane przez uczniów potrawy i smakołyki, przy których starsze osoby mogły porozmawiać z uczniami, podzielić się z nimi swoimi doświadczeniami, wspomnieniami i śmiesznymi historiami. Ta część wieczoru jest zawsze jedną z najbardziej sympatycznych, ponieważ doświadczone przez życie osoby mogą nauczyć czegoś młodych, nawet nie do końca zdając sobie z tego sprawę. Często usłyszeć można opowieści o czasach komuny czy tych wcześniejszych, którym w porównaniu z dzisiejszymi daleko było do dobrobytu. W trakcie posiłków i rozmów, przez cały wieczór dla gości grał zespół składający się z uczniów gimnazjum i liceum Zakonu Pijarów, a także gościnnie osób spoza naszej szkoły. Atrakcją był również autorski odczyt wierszy wielkanocnych naszych gości, które oddawały świąteczną atmosferę. W czasie kiedy na holu uczniowie z grupy dyskusyjnej zaznajamiali się z przybyłymi, na „zapleczu” szkoły reszta, pod nadzorem nauczycieli, zmagała się z przydzielonymi im zadaniami. W kuchni pełną parą przygotowywano kolejne posiłki i krojono ciasta, kelnerzy roznosili jedzenie i napoje, szatniarze opiekowali się rzeczami kolejnych gości, a na zmywaku grupka najbardziej wytrwałych walczyła z wciąż rosnącą stertą naczyń. Po godzinie 20 spotkanie dobiegło końca, a goście rozeszli się do swoich domów.  Każdemu na pożegnanie dano jeszcze paczkę ze smakołykami, a osoby niepełnosprawne bądź mieszkające w sporej odległości od ulicy Akacjowej, mogły skorzystać z czekających na nich aut, którymi uczniowie odwozili potrzebujących do wskazanego przez nich miejsca. Pożegnanie z gośćmi nie było jednak takie łatwe, gdyż niektórzy podczas kolacji nawiązali więzi z poszczególnymi uczniami i przy wyjściu można było zauważyć niejedną wzruszoną osobę. Całe spotkanie, chociaż nie trwało bardzo długo, przyniosło wiele radości zarówno odwiedzającym naszą szkołę, jak i uczniom, którzy mogli wykazać się i pomóc potrzebującym, za co otrzymali najpiękniejszą zapłatę w postaci uśmiechów i szczerych podziękowań od zaproszonych.

Aleksandra Chrobak