Wielka majówka

Wielka majówka

Wiosna zaczęła się już na dobre, wokoło jest zielono i słonecznie, kwitną kasztanowce zwiastując zbliżającą się maturę. Wszystko wskazuje na to, że czas rozpocząć górskie wędrówki. W tym roku członkowie SKTK spędzili majówkę przemierzając Ziemię Kłodzką, a dokładniej Masyw Śnieżnika w Sudetach Wschodnich.


W piątkowy wieczór 29.04 spotkaliśmy się na dworcu autobusowym w Krakowie, skąd wyruszyliśmy do Wrocławia. Po dotarciu na miejsce spacerowaliśmy po otulonym nocą mieście. Z samego rana udaliśmy się pociągiem do Bystrzycy Kłodzkiej, a następnie do Kletna. Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od Sztolni nr 18 w Kletnie. Jest to dawna kopalnia uranu, obecnie udostępniona do zwiedzania. Mogliśmy poznać historię tego miejsca oraz zobaczyć występujące tam minerały. Później udaliśmy się do pobliskiego  Muzeum Ziemi, w którym znajduje się unikatowa kolekcja minerałów i skamieniałości. Kolejnym punktem było zwiedzanie Jaskini Niedźwiedziej. Jest to najdłuższa jaskinia w Sudetach, położona w Masywie Śnieżnika. Na przestrzeni tysięcy lat natura stworzyła fantazyjne stalagmity, stalaktyty i heliktyty. Wszystko za sprawą kropel wody, które od wieków osadzają kalcyt.
Po zakończeniu zwiedzania przyszedł czas na odrobinę wysiłku. Weszliśmy na Śnieżnik – najwyższy szczyt polskiej części Sudetów Wschodnich. W schronisku pod Śnieżnikiem zjedliśmy obiad i ruszyliśmy w dalszą drogę. Następnie przez Średniak przeszliśmy do doliny Wilczki. Naszym celem było Międzygórze – mała miejscowość turystyczna. Tam mieściło się schronisko „Stodoła”, które przez weekend stało się naszym domem. Zmęczeni, ale pełni optymizmu zbieraliśmy siły na kolejne dni.
Niedziela przywitała nas słoneczną aurą. Dlatego z samego rana ruszyliśmy w kierunku Wodospadu Wilczki jedno z najwyższych w Sudetach i wyjątkowo malowniczego. Następnie udaliśmy się do Nowej Wsi, gdzie mieści się drugi co do wielkości kościół na Ziemi Kłodzkiej, którego niedoszłymi opiekunami mieli być Pijarzy. Tam też uczestniczyliśmy we Mszy Świętej. Później weszliśmy na Trójmorski Wierch; szczyt, który swoją nazwę zawdzięcza temu, iż jest jedynym w Polsce miejscem, gdzie zbiegają się zlewiska trzech mórz. Na szczycie mogliśmy podziwiać panoramę ze znajdującej się tam wieży widokowej. Przez przełęcz Puchacze weszliśmy na Szeroką Kopę. Po dotarciu do „Stodoły” czekał na nas pyszny obiad, przygotowany przez nasze absolwentki: Asię i Judytę. Wieczorem przy śpiewie i dziękach gitary odpoczywaliśmy przy ognisku.
Poniedziałkowy poranek powitaliśmy na Iglicznej, gdzie mieści się Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej. Na tym zakończyła się nasza wędrówka po Sudetach, jednak tego dnia czekało na nas wiele innych atrakcji. Zwiedziliśmy Bystrzycę Kłodzką i znajdujące się tam Muzeum Filumenistyczne z wyjątkową kolekcją krzesiw, zapalniczek i zapałek. Następnie udaliśmy się do Międzylesia, gdzie mieliśmy czas na zwiedzanie i obiad. Pociągiem przejechaliśmy do Wrocławia, a stamtąd do Krakowa. Wróciliśmy zmęczeni, jednak radośni i z pięknymi  wspomnieniami.
Elżbieta Bafia (2e)