Pociecha w zasmuceniu

Pociecha w zasmuceniu

Tuż przed Wszystkimi Świętymi – jak zawsze – jako wspólnota szkolna wspominamy tych nauczycieli, uczniów i pracowników Szkoły, którzy poprzedzili nas w powrotnej drodze do Domu, w którym jest mieszkań wiele. Po raz kolejny zatem wyruszyliśmy delegacją Liceum (z kwiatami, światłem i modlitwą) na miejsca doczesnego spoczynku naszych drogich Zmarłych, by potem spotkać się (oczywiście we wspólnocie z nimi) na Mszy Świętej dedykowanej ich pamięci. 

I tu można by próbować powiedzieć wiele mądrych rzeczy – ale chyba nie warto, skoro to, co najmądrzejsze, zostało już powiedziane w prefacji za zmarłych, modlitwie, w której (co warto szczególnie mocno podkreślić) pociecha góruje nad smutkiem, nadzieja nad lękiem, a wdzięczność zagłusza lament: „Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże, przez naszego Pana Jezusa Chrystusa.

W Nim zabłysła dla nas nadzieja chwalebnego zmartwychwstania i choć nas zasmuca nieunikniona konieczność śmierci, znajdujemy pociechę w obietnicy przyszłej nieśmiertelności. Albowiem życie Twoich wiernych, o Panie, zmienia się, ale się nie kończy, i gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdą przygotowane w niebie wieczne mieszkanie.”