Studniówka

Studniówka

Maturzyści, w szkolnej codzienności przebywający w klimatach apollińskich, na jedną noc tradycyjnie przenieśli się w rewiry znajdujące się we władaniu Dionizosa; mowa oczywiście o studniówce, która 12 stycznia odbyła się w hotelu Galaxy. Uczniowie klas trzecich za zamkniętymi drzwiami zostawili widmo na M, którego imienia nie wolno wymawiać, a u progu wielkiego odliczania oddali się całkowicie całonocnej zabawie. Bal rozpoczął się oczywiście polonezem – tradycyjnym polskim tańcem tryumfalnym, pozwalającym na przegląd wszystkich kreacji, a było na co patrzeć...

Począwszy rzecz jasna od strojów kobiecych, tych wszystkich sukienek, fryzur, wieczorowych makijaży mających podkreślić ekstraordynaryjność sytuacji, a skończywszy na ubiorach mężczyzn, którzy nie pozostali w tyle w stosunku do garderoby swych partnerek i również postawili na ekstrawagancję – pozytywnie zaskoczył szczególnie imponujący przegląd muszek. Po tańcu patetycznym przyszedł z kolei moment na taniec bardziej romantyczny, jakim jest walc angielski. Następnie DJ zabrał nas w podróż, podczas której klimaty muzyczne zmieniały się jak w kalejdoskopie – bawić się mogliśmy zarówno przy dźwiękach internetowych przebojów będących znakiem naszych czasów jak i przy utworach, których jako maturzyści słuchali już zapewne nasi rodzice, byli więc i bracia Figo Fagot, i obowiązkowa na wszystkich studniówkach „Matura” Klenczona. Pośród wszystkich czekających tej nocy atrakcji na plan pierwszy wysunął się niespodziankowy pokaz barmański, zakończony serwowaniem drinków (owocowych rzecz jasna, zgodnych z wytycznymi prohibicji). Uczniowie bawili się do upadłego, najwytrwalsi hotel opuścili dopiero o piątej, by uczynić zadość tradycyjnym harcom pod pomnikiem Adasia Mickiewicza i nie ma wątpliwości, że studniówka A.D. 2013 była jednym w tych wydarzeń, o których opowiadać będziemy wnukom w długie zimowe wieczory...