Pierwsze koty za płoty... czyli początek obozu integracyjnego

Pierwsze koty za płoty... czyli początek obozu integracyjnego

Wyjazd integcyjny zapowiada się całkiem dobrze. Minął właśnie drugi dzień, odkąd dojechaliśmy do Murzasichla. Na początku, oczywiście, każdemu dokuczały obawy odnośnie nowej szkoły, klasy i ogólnie nowych ludzi, ale z pomocą przyszli nam animatorzy i wychowawcy. Na pogodnych wieczorkach tańczymy, gramy w przeróżne gry integracyjne, które pomagają nam poznać siebie nawzajem. Oprócz tego mamy spotkania w grupach, z wychowawcami i inne formy, dzięki którym można się zapoznać. Myślę, że na koniec obozu każdy będzie mógł powiedzieć: "Fajnie było!":)

M.M.