SMP w Vac

SMP w Vac

"Polak, Węgier dwa bratanki..."  - właśnie to hasło towarzyszyło nam w czasie podróży na Węgry. W dniach 28.02-02.03.2014 grupa uczniów  naszej Szkoły wraz z młodzieżą z Poznania oraz Bolszewa wyjechała do Vac na Spotkanie Młodzieży Pijarskiej organizowane pierwszy raz na Węgrzech.

 

Wyjechaliśmy w piątek rano z myślą o tym, że szybko dojedziemy na miejsce. Po kilku godzinach długiej, aczkolwiek przyjemnej podróży, dojechaliśmy do Budapesztu. Tam wraz z Panią przewodnik zwiedziliśmy Wzgórze Zamkowe, Zamek Budański oraz Cytadelę na szczycie Góry Gellerta. Wszystkim bardzo spodobały się tamtejsze zabytki, a także magiczny klimat, który panuje w stolicy Węgier. Z Budapesztu pojechaliśmy bezpośrednio do Szkoły Pijarskiej, gdzie czekali na nas Węgrzy. Przygotowali dla nas kolację, podczas której mogliśmy skosztować ich tradycyjnych mięsnych wyrobów (pasztetów, kiełbas), nieco później odbył się wieczór zapoznawczy. Był to czas przeznaczony na zaprezentowanie się każdej grupy. Nasza Szkoła zaprezentowała piosenkę: "Ty światłość dnia", która została nagrodzona gromkimi brawami. Gdy przegląd dobiegł końca, wspólnie pomodliliśmy się i tak zakończył się dzień pierwszy.
Dnia drugiego odbyły się prace w grupach, które miały na celu zapoznanie nas ze sobą podczas inspirujących dyskusji. Tematem zajęć była miłość, jednak,aby łatwiej nam było odróżnić prawdziwą od fałszywej miłości, każda grupa przygotowywała scenki. Kolejnym punktem programu była gra terenowa, którą zorganizowali dla nas nasi przyjaciele z Węgier. Wszystkim się ona bardzo podobała, gdyż dzięki niej zobaczyliśmy nowe miejsca w Vac, a także mieliśmy okazje trochę lepiej poznać się z innymi ludźmi, gdyż naszymi "opiekunami" w czasie tej gry byli właśnie Węgrzy. Wieczorem odbyła się zabawa karnawałowa, na którą wszyscy z niecierpliwością czekali. Niektórzy z nas przebrali się w kostiumy, inni wystąpili w klasycznych strojach.
Następnego, a zarazem ostatniego  dnia rano, po Mszy Świętej odbyło się oficjalne zakończenie SMP oraz pożegnanie. W drodze powrotnej do Polski zatrzymaliśmy się w Nitrze (na Słowacji), gdzie zjedliśmy obiad i chwilę odpoczęliśmy przed dalszą drogą.  Do Krakowa wróciliśmy około godziny 20.30 trochę zmęczeni, ale usatysfakcjonowani wspaniałym wyjazdem, pełni nadziei na to, że za rok wszyscy się jeszcze raz spotkamy. Wyjazd ten był bardzo udany, mieliśmy okazję poznać nowych ludzi, posłuchać ich (trudnego) języka, ale także spojrzeć w głąb samych siebie podczas modlitwy oraz refleksji. Wszystkim uczestnikom przydał się taki kilkudniowy odpoczynek. Ci, których ogarniało zmęczenie lub zniechęcenie, mieli w każdej chwili szansę wziąć zimny prysznic:)