Trzykrotnie zjednoczeni

Trzykrotnie zjednoczeni

Po raz pierwszy – 21 grudnia, środowym wieczorem. W holu szkoły zgromadzili się przede wszystkim nauczyciele i absolwenci: bo choć to akurat spotkanie opłatkowe dedykowane jest po prostu wspólnocie Szkoły, to wyszło jakoś tak, że ton nadają mu właśnie nasi byli już uczniowie – dlatego też szczególne były te życzenia, niedostrzegalnie przepływające we wspominanie…

Po raz drugi – następnego dnia, w klasach. Tu z kolei mądrych, przemyślanych, serdecznych życzeń było może najwięcej: w końcu znamy się tak dobrze, codziennie spędzamy ze sobą tyle godzin dobrych i złych, że doskonale wiemy, co komu chcemy powiedzieć.

Po raz trzeci – tego samego dnia, tylko chwilę później, na spotkaniu dla pracowników Gimnazjum i Liceum. Tu z kolei – jakby krócej; nie dlatego, że wszyscy chcą już być w domach, ale przecież znamy się tyle lat, spotykamy się w tym miejscu co rok, po prostu wiemy, że chcemy dla siebie wzajem jak najlepiej, więc o czym tu mówić…

Trzy różne spotkania, trzy zupełnie odmienne sposoby składania sobie świątecznych życzeń – tylko serdeczność taka sama. I tak samo biały opłatek.