Przy okazji Narodowego Święta Niepodległości SKTK zawitało w Beskid Wyspowy. 

Integra stała się dla nas niezapomnianą przygodą. Pomysłowi i energiczni animatorzy, mili rówieśnicy, otwarci na nowe znajomości wychowawcy przyczynili się do powstania wspaniałej atmosfery. Bardzo pomocne w zawieraniu przyjaźni okazały się wspólne zajęcia z animatorami, podczas których omawialiśmy fragmenty z Pisma Świętego. Dużo rozrywki dostarczyły pogodne wieczorki, ale były także momenty refleksji i czas na modlitwę. Jednak najwięcej wrażeń przyniosła nam górska wycieczka. Chociaż wróciliśmy z niej ubłoceni i przemarznięci, byliśmy niezwykle zadowoleni.
        Michał Dusza, kl. 1b
        Zuzanna Migas, kl. 1e
        Karolina Wójcik, kl. 1f

Bycie maturzystą ma wiele ciemnych stron: prawie rok towarzyszy trzecioklasistom stres związany z koniecznością dokonania wyboru kierunku studiów, a wybór ten zaciąży na całym życiu; widmo zbliżającego się egzaminu maturalnego, o którym dopiero po można powiedzieć: nie taki diabeł straszny, jak go malują; do tego niekończące się powtórki, sprawdziany, kartkówki, próbne matury... Ale  - są też i uroki bycia maturzystą! Niewątpliwie jasnym puktem w kalendarzu tegorocznych trzecioklasistów był 11 stycznia - dzień STUDNIÓWKI.

To od zawsze jest wielkie organizacyjne wyzwanie dla każdej szkoły: jak zaplanować tych kilka ostatnich dni roku szkolnego, kiedy już wystawione i zatwierdzone przez Radę Pedagogiczną są wszystkie oceny, a uczniom (a po części też pewnie i nauczycielom) zaczyna się udzielać wakacyjne rozleniwienie?... Tymczasem prawo jest nieubłagane i wymaga, by szkolna dziatwa w tym pół-wakacyjnym czasie pozostawała pod czujnym okiem ciała pedagogicznego.

Oto pytanie prawdziwie filozoficzne: czy tuż przed końcem czerwca polscy uczniowie celebrują bardziej zakończenie roku szkolnego, czy może początek wakacji? A nie jest to pytanie błahe, bo w ślad za nim idą dalsze, doniosłe konsekwencje: jeśli przyjmiemy, że świętujemy koniec czasu nauki, to będzie to oznaczało niejaki (choćby nawet wstydliwy i niewielki) żal, że na dwa miesiące przyjdzie nam pożegnać wiele bliskich nam osób i tę jednak niezwykłą szkolną atmosferę; przy założeniu, że chodzi o uczczenie nadchodzących wakacji, nacisk będziemy kładli na to, jak bardzo się umęczyliśmy i jak bardzo tęsknimy już za odpoczynkiem.

Tak czy inaczej, fakt jest niepodważalny: skończył się rok szkolny 2013/2014, zaczęły się dwa miesiące wolnego.

Powrót do korzeni polskiego chrześcijaństwa - to nie tylko idea, ale przygoda, którą zrealizowaliśmy w czerwcowy weekend (6-8.06.2014). Zebrała się niesamowicie sympatyczna ekipa, która zapragnęła czegoś więcej dla swej wiary, dla swej tożsamości.

Za nami doroczny Wieczór Artystyczny, który  jest okazją do zaprezentowania pasji  i talentów literackich, plastycznych, muzycznych, teatralnych naszych uczniów.  Ten czerwcowy wieczór ma zawsze szczególny klimat – szkolny hol zamienia się w miejsce spotkania miłośników sztuki. 

W Wielkim Finale konkursu  Diversity (12-13 czerwca) nagrodę publiczności zdobył robot Krecik skonstruowany przez  drużynę pod wodzą p. prof. Piotra Brody w składzie: Michał Tuleja 3D, Ignacy Migas 3D, Adrianna Baranowska 1C i Justyna Włodyga 2D .  Krecik  w brawurowym stylu przeszedł z najwyższym wynikiem etap eliminacji grupowych. Jako jedyny reprezentował Kraków na gali międzynarodowego konkursu. Ostatecznie uplasował się na 5 pozycji,  ale w ocenie publiczności był bezkonkurencyjny.

Gratulujemu wspaniałego sukcesu (Krecikowi i jego twórcom)!

 13 i 14 czerwca, grupa animatorów w Łazach k/Jerzmanowic, przygotowywała się do sierpniowego wyjazdu integracyjnego dla klas pierwszych. Te dni to nie tylko integracja samych animatorów, to również praca nad przygotowaniem planu i przebiegu obozu integracyjnego. Wspólnie mieliśmy czas na modlitwę, przygotowanie konspektów, poszczególnych punktów programu sierpniowej Integry. Praca to czasem również zabawa. I tak zorganizowaliśmy i przetestowaliśmy bieg terenowy. Wspólnie spędzony czas niewątpliwie zaowocuje już w najbliższe wakacje, dlatego przyszli pierwszoklasiści ... czeka Was niezapomniany czas.

 10.06.2014 na bieżni AWF-u odbyły się zawody lekkoatletyczne. W upale zawodnicy zmierzyli się w różnych konkurencjach m.in. sztafeta, biegi na 100, 400, 800 metrów, skoki w dal oraz pchnięcie kulą.

 5 czerwca na basenie „Korony” Kraków odbył się XII Memoriał pływacki im. prof. Włodzimierza Kękusia. Memoriał był poprzedzony Mszą
Świętą za duszę śp. prof. Kękusia, nauczyciela, który w naszej Szkole przepracował 41 lat, a jego zdjęcie na licznych tablach można zobaczyć w nowej części naszego Liceum. Poprzedzał go również konkurs wiedzy o sporcie, którego tematyka dotyczyła w tym roku Igrzysk Olimpijskich w Soczi. W samych zawodach pływackich udział wzięli uczniowie Liceum i Gimnazjum ojców Pijarów oraz Gimnazjum nr 11. Poniżej przedstawiamy wyniki Konkursu i Memoriału.

Niektórym może się wydawać, że pisanie w kronice o pogodzie jest dowodem zwykłego braku pomysłowości kronikarza – ale tym razem nie da się o niej nie napisać, bo (mówiąc bardzo odważnie) to, co dzieje się w naszej kapryśnej polskiej atmosferze zawsze w dzień organizowanego już od lat rokrocznie Pikniku Rodzinnego, powinno być dla niedowiarków pośrednim dowodem istnienia Opatrzności... Wszystkie prognozy, wielki spisek synoptyków był przeciwko nam: miało lać, wiać, ziębić i w ogóle wszystko, co najgorsze – no i oczywiście lało, wiało i ziębiło, ale wyłącznie przed i po naszej wielkiej imprezie, która odbyła się w najbardziej sprzyjającej aurze.